Pisałam wcześniej, że robię beżowy koszyczek wielkanocny. No cóż, koszyczek usztywnił się fajnie, ale pałąk /ze względu na wzór - teraz już to wiem/ nie bardzo. Dlatego odpuściłam sobie koszyczek i postanowiłam, że będę miała fajną beżową miseczkę na święconkę, która ozdobi mój świąteczny stół. Do kompletu - żeby było jeszcze coś beżowego zrobiłam podkładkę pod kubek lub filiżankę :)
I podkładeczka:
W towarzystwie mojej ulubionej starej łyżeczki |
Bardzo fajna miseczka :-)
OdpowiedzUsuńChyba nawet lepiej, że nie została koszyczkiem :-))
Pozdrawiam serdecznie.
Teraz też tak twierdzę
UsuńRewelacyjny pomysł. Do wykorzystania przez cały rok, nie tylko w Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdokładnie, już mam nawet pomysł :)
OdpowiedzUsuńJako miseczka też wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z miseczką ładnie się prezentuje ( chociaż ja bym ją pewnie wypełniła jakimiś cukierkami :) )pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńZgadzam się miseczka bardzo ładna i całoroczna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)