W ekspresowym tempie powstała bombka /a właściwie bomba/ na specjalne zamówienie. Idzie na "eksport", ma być upominkiem dla osoby mieszkającej w Anglii.
Z rozpędu zrobiłam też dzwonek w tych samych kolorach - mam nadzieję, że też znajdzie swój domek :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie "bomby" można ze spokojnym sercem oglądać... Ale co ja mówię? Należy im się zachwyt!
OdpowiedzUsuńNalezy im sie zachwyt .Zgadzam sie w 100 % .
OdpowiedzUsuńCudna bombka - pięknie wygląda w połączeniu bieli ze złotem. Wspaniały towar eksportowy :-)
OdpowiedzUsuńDzwonek śliczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne, misterne wykonanie. Podziwiam. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń