czwartek, 7 lutego 2013

Zamiast pączusiów

Zapraszam na całuski /tak mówiła na oponki moja babcia /, jeszcze cieplutkie:)

 Wiecie już skąd się biorą oponki na brzuszku? Z oponek :)

7 komentarzy:

  1. wyglądają smakowicie :) dzięki za zaproszenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno oponek nie jadłam więc może oponka mi nie grozi, ale za to za chwilę będę okrąglutka jak pączek. Nic - tylko mnie cukrem pudrem posypać :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja zaraz jadę po oponki do mojej mamusi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam :-)
    Jak ja dawno ich nie robiłam :-) Z miłą chęcią się poczęstuję... mimo, że dzisiaj to już chyba "tłusty piątek" :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał, wyglądają pięknie, na pewno są równie pyszne!
    Pozdrawiam i udanego weekendu!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  6. Izaaaa, dlaczego ja nic nie wiedziałam o nowym blogu??? Przypadkiem kliknęłam na Twoje imię u siebie na blogu, chcąc przeczytać komentarz... :) Ja będę prosiła o taką profitkę na maja 12, dla mojej siostrzenicy, a Piotrka chrześnicy! Nie wiem czy mam wybór we wzorach, chcę żeby była skromna i bez kolorowych dodatków, ale zgadamy się na priv na fejsie ;)
    Pozdrawiam -kajusiowa mama

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja oponka -to już po tych oponkach zrobiła się jak koło ratunkowe - trzymaj się ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)