Pierwsze to białe balerinki, mogą być na chrzest. Zrobione z białego akrylu Elian, ale wykończone srebrną nitką, pięknie skrzą się w słońcu :)
Troszkę szczegółow:
Drugie, te na co dzień, to balerinki w "brudnym różu", z białym wykończeniem. Ten "brudny róż" jest fajny, nie taki słodki typowo "barbiowy", ma klasę :) Zrobione też z akrylu Elian, ozdobione białym kwiatuszkiem:
Następne w kolejce są arbuzowe sandałki /arbuzowe ze względu na kolorystykę/ - jeden już jest zrobiony, kolej na drugiego, później w kolejce czekają kolejne trampki, bluzka dla mamy i może w końcu coś dla mnie? Chociaż po drodze powinnam jeszcze gdzieś upchnąć sukienkę dla koleżanki.... Dlaczego doba ma tylko 24 godziny i czasem trzeba spać????
Śliczne buciki :) i czasem trzeba do pracy iść hihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ja niestety póki co mogę pozazdrościć tym co muszą iść do pracy, ale był czas, że te 8 godzin w pracy dłużyło mi się niemiłosiernie :)
UsuńPrzecudne obie pary. Nie wiem czemu tak sie wzbraniam przed 3 dzieckiem? :P
OdpowiedzUsuńRób Madzia, rób trzecie maleństwo, będę miała dla kogo maleńkie rzeczy robić :)
UsuńJa tez wiecznie narzekam na tę za "krótką dobę"
OdpowiedzUsuńJak ją naciągnąć? jak poszerzyć? :):)
Buciczki super!!!!
Wiesz, próbowałam różnych metod z rozciąganiem doby i żadna nie jest skuteczna :)
UsuńCudne buciki, sama nie wiem która bardziej mi się podobają! :-)
OdpowiedzUsuń