Pierwszy zestaw to zamówiony w żywych kolorach: czerwieni, seledynie i pomarańczu. Bardzo mi się podoba /nieskromna jakaś się zrobiłam:)/, patrząc na niego ma się ochotę na .... wszystko dosłownie :)
I kolejny zestaw, zrobiony z rozpędu:) Turkus, szary i róż stworzyły razem całkiem przyjemną dla oka całość. Ten jeszcze nie ma właściciela, ale może niedługo znajdzie :) A w usztywnianiu kolejny komplet, nazwany "mglisty poranek" :) A teraz ten, dla którego zabrakło mi nazwy:
Poprzednie Wam sie podobały /serdeczne dzięki za wszystkie miłe słowa pod postem/, więc może te też do gustu Wam przypadną?
o matulu jakie cudne!gdybym ja tylko kasę miała to bym się nie zawahała ich kupić!
OdpowiedzUsuńKasiu, będzie wkrótce rozdawajka, więc kto wie....? Poza tym, zawsze możemy o wymiance pomyśleć, wszystko można załatwić :)
Usuńjeeeee, cudne! :D skomponuje się pięknie z resztą prezentu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory :-)
OdpowiedzUsuńCały czas zastanawiam się z czym mi się kojarzą te drugie... Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie pomyślałam o lawendzie. Może prowansalskie - lawenda i bezchmurne niebo :-)
Pozdrawiam serdecznie.
super podkładki te niebieskie to jak lazurowe spokojne morze... pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolejne serweteczki !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam kolory, soczystość. Komplet z pomarańćzami - świetny, letni, wakacyjny, radosny.
OdpowiedzUsuńDrugi - dokładnie w moich kolorach. Pięknie, kolorowo, a jednak nie pstrokato. Taki kiedyś zamówię, zobaczysz :D
Więc już dziś zapamiętaj kolory włoczek :D
A ten jutrzejszy ma ciekawą nazwę więc doczekać się nie mogę :D
A na "jutrzejsze" musisz zaczekać, pogoda się zbuntowała i nie chcą schnąć, za to później będzie hurtowy wysyp:)
Usuń