Szydełka pochowane, kłębuszki leżą spokojnie w szafie, a z kuchni dolatuje zapach piekącego się ciasta. Sielsk-anielsko. Prawie..... Bo przede mną jeszcze trochę do zrobienia, ale na myśl o kilku dniach lenistwa buzia sama śmieje mi się od ucha do ucha....
wszystkiego najpiękniejszego
OdpowiedzUsuńżyczy Aśko :*
Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuń