Czapka w błękitach powstała dla Jowitki, mam nadzieję, że jej się spodoba. Do kompletu dorabia się szalik, ale czapka poleci już dziś, żeby Jowita w głowę nie marzła. A modelką jest moja sąsiadka - Ewelinka:
Świetna czapka :-) Jakoś nie wpadło mi do głowy, żeby zrobić czapkę z warkoczem... zawsze jest ich więcej. Jak dla mnie - genialny pomysł. Modelka - śliczna :-) Pozdrawiam serdecznie.
cuuuuudna!
OdpowiedzUsuńJowicie już się buźka haha,znaczy się,cieszy się :D
Supeeer!!
OdpowiedzUsuńNooo, mi też sie podoba:)
Usuńświetna smerfna czapa :)))
OdpowiedzUsuńI w dodatku niebieska jak smerfy:)
UsuńŚwietna czapka :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie wpadło mi do głowy, żeby zrobić czapkę z warkoczem... zawsze jest ich więcej. Jak dla mnie - genialny pomysł.
Modelka - śliczna :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Pmysł podpatrzony gdzieś z sieci, już teraz nie pamiętam gdzie mi to migneło. A modelka nie dość, że śliczna to w dodatku mądrusia:)
Usuń